środa, 28 czerwca 2017

Coś z… niczego?



Po uszyciu poduszek zostało mi trochę różnych skrawków, pozszywałam je więc w całość, wypikowałam i… odłożyłam. Pomyślałam, że szkoda, by tak poniewierały się w szafie i tym sposobem powstała ta kosmetyczka.


Wnętrze jest z kawałków kolorowej bawełny, pozszywanej, nieco wzmocnionej białą kamelówką i przepikowanej.



Wymiary: dno 26 cm x 7 cm, wysokość 19 cm .


komentarze (6)

  1. JolaJola

    Oj bardzo ładna, myślę, że się spodoba 🙂 I taka pojemna na dużo potrzebnych drobiazgów. Skądś to znam 😉 Najważniejsze, że żaden skrawek nawet najmniejszy się nie zmarnuje a zostanie w takim pięknym celu wykorzystany 🙂

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *