To taki mały drobiazg, który planowałam uszyć na… Gwiazdkę, ale po prostu nie zdążyłam. Myślę, że pomieści sporo przedmiotów “wędrujących” po damskiej torebce :). Jak się je zamknie, nie będą ginąć! Przyznam, że w nieustanne zdumienie wprawiają mnie torby Pań i te rozpaczliwe poszukiwania w nich różności, a także obfitość tychże!
🙂 Wyjątkowy i piękny drobiazg, lecz na pewno pracochłonny. Aż szkoda nosić schowany w torebce 😉 Jak Ty to robisz, zawsze jestem pełna podziwu. Bardzo trudno jest coś takiego uszyć i jeszcze złożyć w taką piękną całość 🙂
Oj, nie tak trudno uszyć, zapewniam Cię! 😀
I chyba znowu samo się zrobiło, tak przy okazji:) Piękne kwiatuszkowo-motylkowe maleństwo. Może wywoła wiosnę, bo ptasię jakieś do niej się uczepiło:)? A pańciowa torebusia ? Jak ja lubię takie cacka.
Oby wywołało wiosnę to maleństwo. Ostatnio każdą wolną chwilę poświęcam szyciu, żeby zająć myśli miłymi sprawami. W sumie “zrobiło się” przy okazji, bo jak spędzałyśmy z siostrą dłuuuuuuuuuugie chwile w szpitalnej poczekalni, to widziałam jak szuka różności w torbie i stąd pomysł. Może się przyda, a może choć ucieszy??? 🙂
“choć” !!? Jakie choć ! na stop procent !!! 🙂 perełeczka 😀
Wygląda na to, że miałaś rację – spodobała się, chociaż póki co widziana tylko na zdjęciu :).
Zawsze miałam ochotę taką sobie uszyć, ale jak dotychczas mi się nie udało 🙂 Mobilizujesz Kochana, bo aż mnie ręce świerzbią, jak widzę takie cudowności! Mówisz, że to nie takie trudne na jakie wygląda??? 😛
Daję słowo byłej harcerki, że to jest naprawdę niezbyt trudna praca! Ta kosmetyczka powstała z jednego kawałka tkaniny i patchworkiem zdecydowanie nie jest, ale tak mi tym razem pasowało. Za chwilę pokażę inną kosmetyczkę, tym razem patchworkową, nieco bardziej wymagającą, ale bez przesady!
Dodam jeszcze, że jak jest taka potrzeba, mogę wyjaśnić co i jak 🙂
Jestem szczęśliwą właścicielką kosmetyczki. Jest prześliczna i wyjątkową. Nie mogę się na nią napatrzeć. To cudowny bibelot, którzy powinien być zamknięty w muzealnej gablotce a nie być trzymany w zamkniętej torbie. Gosiu dziękuję jeszcze raz z głębi serca.
Dziękuję Siostrzyczko!
Ja jestem zachwycona jak rzeczy, którymi obdarowuję cieszą, ale jeszcze bardziej jak służą, więc jak bibelot się przyda to będzie super!