Postanowiłam poćwiczyć pikowanie z wolnej ręki, ponieważ czeka mnie wypikowanie pewnego uszytku. Oto rezultat tych ćwiczeń.
Naszkicowałam pióro na tkaninie. Chciałam spróbować, czy uda mi się pikować po liniach rysunku.Nitka cieniutka, więc szyłam kilka razy po śladzie. Myślę, że jak na pierwszy raz może być, jestem dla siebie łaskawa.
W zasadzie powinnam przejść do następnego ćwiczenia, ale czuję niedosyt i koloruję pióro… nićmi 🙂 . Nie pamiętam kiedy rysowałam, o kolorowaniu nie wspominając. Pokażę jak skończę, chyba 🙂
No, no, jak tak wygląda pierwszy raz, to strach pomyśleć co będzie później. Piórko wygląda świetnie i jestem ciekawa czym znowu nas oczarujesz.
Poszło lepiej niż myślałam, ale dużo jeszcze ćwiczeń przede mną. Problem w tym, że ja wolę prosto, a nie zawsze prosto jest 🙂
Jestem pełna podziwu dla tej koronkowej pracy 🙂 To bardzo trudne ale i bardzo ładne. Co Ty jeszcze wymyślisz ???????? 🙂
Co wymyśliłam, wiem, ale co jeszcze wymyślę – nie mam pojęcia! i to jest fajne 🙂
Jeśli tak wygląda Twój pierwszy raz, to możesz śmiało przystępować do pikowania uszytku 🙂
Będzie odlotowy 🙂
Ano tak wygląda… Pierwsza poważna próba 🙂
Przedtem były jakieś napisy i pikowanie, ale nie z ręki.
Piękne pióro, tu już nie trzeba trenować 🙂
Widzę, że też jesteś dla mnie łaskawa 😀
Ja też chcę mieć takie wolne (utalentowane:)) ręce. Co będzie dalej – pióropusz:)
Nieeeeeee… tylko jedno pióro, ale jak z pióropusza 🙂
1.Koronkowa praca , prześliczna!!!!!!!!!!!!!!!. 😀
2.”Postanowiłam poćwiczyć pikowanie z wolnej ręki, ponieważ czeka mnie wypikowanie pewnego uszytku”.
Ja mogę pikowanie- z wolnej ręki- jak napisałaś siostrzyczko ćwiczyć do ostatniego tchu i będzie d–a. Sorry ale taka jest prawda. Nie wiem jak można pikować takie malutkie elementy ale widać, że można.
Wiesz, muszę się postarać, bo szyję dla Mamy… W końcu zabrałam się ze świadomością, że to pierwszy krok ku zagładzie… ostatni będzie, jak wręczę Jej skończoną pracę ;))) Wiesz jak jest 😉
Jesteś niemożliwa!!!!!!!!!!!!!!:D
Ja??? 😀
Ja też będę dla Ciebie łaskawa, jak na pierwszy raz wyszło Ci bardzo dobrze.
Kłaniam się nisko Wandziu 🙂
No to sobie Twój perfekcjonizm zaszalał 🙂
Stworzyłaś małe dzieło sztuki, śliczne.
Na razie jedno ćwiczenie, ale chyba muszę więcej, dzięki Aniu.
Wiedziałam, że coś nowego znów wymyślisz i pióra jako praca ćwiczebna, stało się samo znów przepiekną pracą.
Podoba mi sie też , ze pokazałaś też pierwszy etap jak to wszystko powstaje, a miałamteż już okazję zobaczyć ten kolorowy efekt końcowy pracy. Praca wymagała wiele skupienia, ale wysżło na prwde pieknie.