piątek, 21 lipca 2017

Z parasolką



Przed torebką z Czarodziejką była inna koncepcja i inny panel, ale mama rozmyśliła się (nie widząc co zrobiłam 😉 ). Pomyślałam, że szkoda by leżał bezużytecznie i tym sposobem powstała ta torebka.



Najtrudniejszy element łączenia, ale maszyna dała radę. Nie podejmuję się liczyć ile warstw różnych tkanin pokonała.


Tył taki sam, jak u poprzedniczki. Pasek jest bardzo mocny, wewnątrz ma taśmę nośną. Oczywiście można regulować jego długość, co pozwala nosić torebkę na ramieniu, bądź “przez plecy”.


Wnętrze szaroniebieskie, z wyprofilowanym dnem.

Często jestem pytana z jakiego wzoru szyję. Jeszcze nie zdarzyło się, bym korzystała z instrukcji. Za każdym razem konstruuję torebkę od nowa testując różne rozwiązania. Choć przyznaję, pewne zasady wypracowałam i trzymam się ich. Niejednokrotnie myślałam o opisaniu procesu powstawania torby, ale to taki ogrom pracy, że czuję się zniechęcona.



Wymiary torebki: dno 33 cm x 7-11 cm, wysokość 33 cm .


komentarze (10)

  1. Wiola

    Piękna w tych błękitach. Przymierzam się do uszycia torebki z moimi pannami, ale gdy oglądam Twoje torby to nie wiem czy zdecyduję się na ich pokazanie.

    Odpowiedz
  2. JolaJola

    Taka szykowna 🙂 Bardzo ładna, nieustannie podziwiam materiały i jeszcze tak pięknie dobrane. O wykonaniu to już nie wspomnę. Z taką torebką to tylko na wycieczkę do Paryża 🙂 Jedno z moich marzeń 😉

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *