Dzień Dziecka niebawem… Uszyłam na tę okoliczność słonia, takiego do przytulania i na szczęście 🙂
Słoń jest oczywiście patchworkowy, z tkanin, z których kilka przedstawia podobizny różnych zwierząt. Uszyty bardzo solidnie, podejrzewam bowiem, że jego wytrwałość zostanie wystawiona na ciężkie próby 🙂
Mierzy ok. 20 cm wzrostu i ok. 30 cm długości. Wykonałam go na podstawie wykroju stąd (bardzo dziękuję Autorce), nieco ten wykrój modyfikując.
Niektórzy Czytelnicy bloga być może pamiętają naszego Misia, który po raz kolejny był uprzejmy towarzyszyć w zdjęciowej sesji 🙂 Dykteryjkę o nim napisałam w zamierzchłych czasach, na początku blogowej przygody.
Ależ ten słonik śliczny i optymistyczny:) Ogonek w sam raz do sprawdzenia, czy solidnie przymocowany. Oj, coś widzę, że powstanie seria uszytkowych przytulaczków. Już na nie czekam.
Ps. Jedno oko słonika, jak w okularach i superowe puchate od spodu uszka – kapitalnie.
Dzięki Elu, mam nadzieję, że sprawi małemu choć trochę przyjemności. Mnie sprawił, miło czasem uszyć coś tak nietypowego.
Teraz to chyba juz typowe szycie 🙂 Cudny slonik z puchatymi uszkami, tez chce takiego :))))
Nietypowe dla mnie – to miałam na myśli. Oczywiście pięknych kolorowych zabawek, chyba nawet patchworkowych jest w sklepach mnóstwo, kupić można prawie wszystko. No właśnie prawie 🙂 Identycznego słonika na pewno nie. Ten jest z porządnej, sprawdzonej bawełny i wiem jak uszyty. Może trochę posłuży? 🙂 I ucieszy?
Na pierwszy ogień na pewno pójdzie ten śliczny ogonek 😉 Słoń fantastyczny i rozbrajający jak jego przyszły posiadacz 😉 A i zdrzemnąć się na nim można gdzieś w podróży. Cudne te materiały w różne ptaszki i zwierzaczki. I to piękne wielorybie oko a uszy jakie milusie 😉 Ach, jakby tak być maluszkiem i dostać takiego cudaczka…………………….Marzenie 🙂
Ogonka w oryginalnym wykroju nie było, a jednak zdecydowałam, że słoń go potrzebuje… No i oczu, ale to takie drobiazgi.
Już Ty swojego cudaczka do spania i przytulania masz i przy tym pozostańmy 😉
ach te rzesy! i uszy fajne i traba i ogonek. Jestes perfekcjonistka szczegolow
Podobno “diabeł tkwi w szczegółach”… . Coś jest więc na rzeczy.
Masz rację Krysiu, zwracam na nie uwagę, po prostu tak mam.
Cześć,
Mega uroczy i na pewno się spodoba 😀
Pozdrawiam,
Kasia
Dziękuję i pozdrawiam 🙂
Słonik jest wesoły i cudownie kolorowy. Dla szczęśliwego dziecka.
I zaakceptowany przez szczęśliwe dziecko! Od ogonka po trąbę 🙂